początek drogi - Polska Partia Internetowa prwdziwa partia polityczna

Dołączył: 20 Mar 2009

Początki jak widać na załączonym obrazku bywają dość ciężkie a to dopiero zaczątek problemów. Nie mogę zgodzić się na propozycję naszego Administratora – najpierw członkowie, potem program. Nie ukrywam jednak, że sama inicjatywa jest całkiem sensowna. Społeczność internetowa to w większości ludzie otwarci na zmiany. Jednak kierunek oczekiwanych zmian należy wyznaczyć już na początku drogi. Osobiście nie jestem zwolennikiem podziału typu lewica-prawica. Preferuję minimalny interwencjonizm państwa, samodzielność obywateli, wolność jednostki i jej prawo do wszelkich postaw i zachowań, które nie godzą w prawo do wolności innego człowieka. Jestem zdecydowanym przeciwnikiem narzucania przez państwo, jak i kościół, wzorców zachowań, jedynie słusznych myśli i postaw. 460-ciu posłów nie powinno debatować nad kwestiami moralnymi społeczeństwa. Skoro społeczeństwo umie wybrać swoich reprezentantów to należy uznać, że samo potrafi wykreować słuszne zachowania i postawy. Do reprezentantów społeczeństwa powinna należeć organizacja podstaw życia obywateli, stwarzanie warunków do rozwoju, zapewnienie ochrony obywatelom. Jednak państwo nie może chronić mnie przed mną samym. Jak wspomniałem na wstępie inicjatywa naszego Administratora wydaje się być słuszną i potrzebną. Mam nadzieję, iż to forum zasłynie z kultury wypowiedzi, tolerancji dla odmiennych postaw jak i mądrości reprezentowanych tu opinii.

Wysłany: Pią 21:47, 20 Mar 2009

Zgadzam się z Tobą, po pierwsze musimy mieć program, założenia którymi będziemy się kierować.
Założyłem temat odnośnie programu tutaj http://www.partia.fora.pl/zrobmy-cos,1/program-partii-nasze-postulaty,507.html . Wszelkie sugestie odnośnie celów i założeń wpisujmy tam.
W sprawie członkostwa, proponuje żeby każdy sam w odpowiednim dla siebie momencie zdecydował, kiedy zechce zdeklarować swoją zgodność z postulatami partii i wysłać deklarację ze swoim podpisem.

Dołączył: 20 Mar 2009

ja bym zaczął od najbardziej drażliwych tematów bo one jasno określą w jakim kierunku ma iść program np.
- eutanazja,
- aborcja,
- biznes-->>polityka-->> biznes,
- kościół-->>polityka

i jeden mój postulat ::: koniec z zaszłymi procesami z komunistami i innymi wywrotowcami, bo szkoda na to moich pieniędzy

Dołączył: 20 Mar 2009

racja, jesli idzie o zaszłości i tą cała lustracje IPN, to ja proponuje zrobić jak w Niemczech, ujawnić wszytko za jednym podejściem, będzie burza ale jednorazowa, niektórych to zmyje ze sceny politycznej ale możne to i dobrze Wink

zróbmy to raz a dobrze, porządni obywatele się tego nie boją a Ci co mają coś do ukrycia to niech już trzęsą portkami ;p;p;p;p

aha a jeśli o Kościół to tez racja, należny tutaj pewne sprawy uporządkować, oddzielić kościół od polityki, zmienić prawo żeby obowiązywało ich takie samo jak innych obywateli np. podatki

Dołączył: 20 Mar 2009

Zgadzam się, acz z bólem, z Sir Dusiolem. Eutanazja bądź aborcja to margines działań. Nie mówię, że nie istotny, lecz czekają nas poważniejsze wyzwania. Jednak otaczająca nas rzeczywistość zmusza nas do określenia się w tych jakże ważnych, acz marginalnych tematach. Śmiem sądzić, iż główny podział w tej inicjatywie będzie przebiegał właśnie na tym polu. Toteż za radą Sir Dusiola przedstawiam co następuje. Jestem za legalizacją eutanazji w zakresie określonym ciężkimi i nieuleczalnymi chorobami. Nie popieram dążeń do eutanazji na każde życzenie. Każdy ma prawo do decydowania o własnym życiu i śmierci, jednak gdy jest to możliwe niech czyni to we własnym zakresie. Aborcja, kolejny trudny temat. Jestem za prawem kobiety do jej własnego brzucha. Aborcja nie zniknie tylko dlatego, że prawo jej zabrania. Nie raz bywa życiową koniecznością dla kobiety. Uważam, że wysiłki społeczeństwa powinny zmierzać do ułatwienia życia kobiecie z niechcianą ciążą. Wsparcie jej zarówno w przypadku zamiaru urodzenia dziecka jak i usunięcia ciąży. Biznesu od polityki oddzielić się nie da, to rzecz dość oczywista i nie należy się w tej kwestii oszukiwać. Jednak gdy już taki związek istnieje, zróbmy go przejrzystym. Proponowałbym likwidacje wsparcia partii ze środków budżetu. Finansowanie partii powinno bezpośrednio pochodzić od wyborców. O ile nie da się uniknąć styku biznesu z polityką to już płaszczyzny kościoła i państwa da się skutecznie oddzielić. Mało tego, że da, to się powinno uczynić. Jak wspomniałem w pierwszym poście, państwo nie powinno zajmować się moralnością obywatela a nie da się tego uniknąć, gdy o naszym życiu poprzez struktury władzy będzie decydował kościół. Dzisiaj jest to kościół katolicki, z którym znaczna cześć społeczeństwa się zgadza, co jednak, gdy za lat dwadzieścia podobne prawo w naszym kraju będzie sobie uzurpował islam? Czy obecni zwolennicy ingerencji kościoła nie zmienią zdania? Kolega Inżynier proponuje metodę szybkiego cięcia w sprawie IPN-u. Problem polega na tym, że nie ma dobrej metody na rozwiązanie tego problemu. Osobiście zamknąłbym tą instytucję na dwadzieścia lat, po czym oddałbym ją we władanie historyków, prawdziwych historyków.

Dołączył: 20 Mar 2009

odnośnie posta kolegi Andrzeja Juliusza i eutanazji to zgadzam się w 100% tylko pojawia się tutaj problem moralny, kto ma jej dokonywać?? rodzina chorego czy też lekarze??

nie jest to takie proste powiedzieć TAK dla eutanazji ale co dalej???????

Wysłany: Nie 16:18, 22 Mar 2009

O tym gdzie i czy w ogóle poddać się eutanazji powinien zadecydować sam chory. Chory fizycznie, jednak zdrowy psychicznie człowiek.
Lekarze oraz rodzina nie powinni decydować za chorego.
Czy za kogoś, kto jest w stanie śpiączki, ktoś inny powinien decydować o jego życiu? Znane są przecież przypadki wybudzenia ze śpiączki po kilku, kilkunastu, kilkudziesięciu latach.

Dołączył: 20 Mar 2009

Pozwolę sobie ustosunkować się do uwag kol. Inżyniera i Serfera. Zamieszanie wokół eutanazji sprowadza się do chrześcijańskiego sposobu pojmowania życia (nie wspominajmy tu o historycznych zaszłościach). Bóg dał i tylko Bóg może odebrać. Żadna wiara o ile państwo nie jest wyznaniowym nie powinna stanowić podstaw prawa. Jestem ateistą i nie mam, co zdaje mi się naturalnym, nic do sposobu pojmowania życia przez ludzi wierzących. Szanuję każdy ludzki punkt spostrzegania świata i oczekuję tego samego wobec mojej wiary bądź jej braku. Skoro wiara nie jest obowiązkową to pojmowanie życia w jednej płaszczyźnie również. W przypadku ciężkiej i nieuleczalnej choroby chciałbym móc stanowić o skali bólu, który mogę znieść. Nie życzyłbym sobie, aby ktoś w imię swojej wiary i sposobu spostrzegania życia decydował o skali mojego cierpienia. Tematem poniekąd zbieżbym z eutanazją jest, co poprzednio wspomniałem, aborcja. Czy (tu uwaga do kol. Inżyniera) w sprawie aborcji cięzarna kobieta zwraca się do rodziny? Pomijając skrajne przypadki oczywiście nie. Zwraca się do lekarza. Tego samego nalezy oczekiwac w sprawie eutanazji. Lekarz ma ratować zdrowie i życie chorego, jednak ma również ograniczać cierpienie. Nie zgadzam się z tzw. pojęciem sumienia lekarza. Jak dla przykładu ginekolog może zasłaniać się sumieniem? W myśl obowiązującego prawa aborcja w szczegolnych przypadkach jest dozwolona. Lekarz wybierając specjalizację doskonale sobie z tego zdaje sprawę. Decydując się zostać ginekologiem, lekarz przyjmuje na siebie wszystkie obowiązki z tym związane. Czy gdybym był jednocześnie strażakiem i rasistą miałbym prawo odmówić pomocy ludziom o odmiennym kolorze skóry? Co do stanu śpiączki, na ogół można jednoznacznie wykazać, czy istnieje możliwość wybudzenia. Oczywiście wybudzenia ze świadomością chorego. Na tym polu jednak zawsze będą istniały rozbieżności. Uważam, że dobrym rozwiązaniem byłaby wcześniejsza zgoda na konkretne zachowanie lekarzy w danym przypadku. Chciałbym móc sobie zastrzec, iż w przypadku śpiączki trwającej dajmy na to powyżej roku i szans na wybudzenie z zachowaniem pełnej świadomości poniżej 50%, prawo do eutanazji. To w pewnym sensie powinno ułagodzić sumienia niektórych lekarzy.

Dołączył: 20 Mar 2009

odnośnie kolegi Andrzeja Juliusza i sprawy lekarza

aborcja w Polsce w szczególnych przypadkach jest dozwolona i tutaj się z Tobą zgadzam

dalej jeśli kobieta zgodnie z prawem chce się poddać aborcji z takiego czy innego powodu (ale zaznaczam zgodnie z PRAWEM), możne to zrobić i zwrócić się do lekarza ginekologa, jednakże ten ma prawo zgodnie z własnym sumieniem dokonać lub odmówić aborcji, akurat w tym przypadku lekarz ma prawo odmówić.

Podobnie jeśli chodzi o eutanazję lekarz ma z natury ratować życie i jemu nie wolno stopniować ani wartościować kto ma żyć a kto nie, nawet jeśli sąd wyda taką opinię. i Tutaj sprawa ma się podobnie jak w przypadku ginekologów, lekarz możne odmówić dokonania zabiegu skracającego życie i ma do tego prawo moralne i etykę zawodową. Nikomu z nas nie wolno go do tego zmuszać ani nakazywać ponieważ ten człowiek będzie żył z piętnem - jakby na to nie patrzył - morderstwa!!!!

Dołączył: 20 Mar 2009

Przyznaję, dość pobieżnie przedstawiłem swoje racje, pobieżnie, lecz jak sądzę dość jasno. Toteż nie będę już do tego wracał. Kolega Inżynier, jak sądzę w ferworze przedstawiania swego zdania, zbytnio się do granicy utraty dobrego smaku wypowiedzi posunął. Nie nazywajmy morderstwem czegoś co nim nie jest, szczególnie w tak autorytarny sposob. Ja rozumiem, iż polityka rządzi się swoimi prawami. Może jednak czas najwyższy owe zasady zmienić? Może przyszła pora na nazywanie rzeczy po imieniu, bez stosowania słownych manipulacji. Subiektywne odczucia kol. Inzynierze, nawet gdy płyną z przekonań, wiary i niemałej zdolności umysłu nie zawsze muszą odpowiadać prawdzie.

Dołączył: 20 Mar 2009

kolego, a co w tym co pisze nie jest prawdą?????????

morderstwo to morderstwo nieważne czym kierowane ale odebranie życia to morderstwo i nieważne jak to nazwiesz!! właśnie to jest nazywanie sprawy po imieniu, każdy kto odbiera życie innemu nawet zgodnie z prawem jest mordercą i to co zrobił spływa tylko na niego to on będzie musiał z tym żyć, nie Ty nie ja ale on, on zostaje z tym piętnem bo my "umyjemy" ręce i będziemy żyli dalej

uważam że szukanie jakiś wyjaśnień dla skracania cierpień ludzi to jest właśnie zaciemnianie całego obrazu... znane są przecież przypadki ludzi obłożnie chorych którzy chcieli żeby dokonano na nich eutanazji a dzisiaj - nadal chorzy - cieszą się życiem i świadczą o tym ze nigdy by tego już nie zrobili. kwestia tylko zaakceptowania tych ludzi i dania im dowodów że są nam potrzebni, bo to dzięki nim my żyjemy normalnie. nawet jeśli się ich brzydzimy to są oni potrzebni społeczeństwu

Dołączył: 20 Mar 2009

Kolego Inżynierze, jeśli mogę. Życie nie jest black&white a przynajmniej ja go takim nie postrzegam. To co dla Ciebie jest zbrodnią, dla innych może się okazać wybawieniem. Przyjmowanie na siebie sumienia całego swiata to zadanie przekraczające moje siły. Podziwiam tych, którzy przyjmują na siebie ten ciężar. Nigdy bym się nie odważył powiedzieć, iż coś co ja myślę i ja uważam, musi być dobre dla innego człowieka. Pozwólmy ludziom wybierać, dajmy im wolność wyboru. Wracając dość ściśle do tematu, jeśli ktoś chce konać w długich cierpieniach – to jest jego wola i prawo a naszym obowiązkiem jest ulżyć mu na tyle, na ile wyrazi nam zgodę. Jednak gdy ktoś chce odejść nie zaznawszy cierpień – to też jego prawo i nie możemy mu stawać na drodze.

Dołączył: 20 Mar 2009

zróbmy tak kolego , masz rację co do możliwości własnego wyboru i nikt nam nie może tego zabronić i z tym się zgadzam, tylko że powyższe posty miały troszkę inny charakter albo ja go inaczej odczytałem.... odnosząc się do ostatniego wydaje mi się że masz rację każdy może zdecydować wewnątrz siebie czy zrobić to czy tamto z własnym życiem!!!!

Widzicie co się dzieje!? Mam być inni od obecnych polityków, a zobaczcie to ich propaganda z nami zrobiła. Oni sami wymyślają problemy, które później rozwiązują. Podają nam na tacy temat aborcja, eutanazja i inne pierdoły. A co z tematami UE(co dalej, dokąd się posuniemy, czy zakaz zwykłych żarówek, nie jest jakąś oznaką narzucania czegoś?). Myślmy nad odwiecznymi tematami takimi jak emerytury i budowanie kapitalizmu, bo wbrew obiegowym opiniom trochę nam to tego daleko. Przykład? Niech każdy teraz pomyśli o kwestii ulg podatkowych i zapisze odpowiedz na kartce, albo w głowie Smile

. Otóż jakim prawem rząd zwalnia kogoś od podatku np. "prorodzinnemu", dlaczego ktoś ma mieć lepiej, bo ma 4 dzieci, a ja jedno? To są pozostałości po socjalizmie. Takich tematów jest dużo.

Wysłany: Pią 22:33, 01 Mar 2013

Proponuję zmiany w naszej Konstytucji RP.
Likwidacja senatu i rozbuchanego obecnie do dużej, groteskowej wielkości urzędu prezydenta w stosunku do obszaru państwa i
zamożności obywateli. Ponadto potrzebna natychmiastowa redukcja sejmu do najwyżej 70 posłów. Likwidacja immunitetów posłów, sędziów, prokuratorów, redukcja administracji i zakaz płacenia diet radnym na wszystkich szczeblach administracji rządowej kraju. Likwidacja wszelkich patologicznych przywilejów urzędniczych., samochody, przejazdy i darmowe mieszkania. Koniec z dotacjami na partie rządzące, wprowadzenie odpowiedzialności za polityczne, często szkodzące społeczeństwu ich działania. Koniec rozdrabniania na tysiące firm państwowych z suto opłacanymi prezesami. Koniec ze złodziejskimi praktykami w tych spółkach skarbu państwa. Koniec dotowania miliardami złotych rocznie z podatków wszystkich Polaków, wszelkiej maści pasożytów i administratorów obcego państwa cynicznie dojących nasz budżet. Wycofanie kontyngentów wojskowych z różnych misji zagranicznych, z których nic nie mamy, żadnego dosłownie interesu, oprócz topienia ogromnych pieniędzy i narażania Polaków na zdrowie, życie i opinię światową. W Polsce obecnie nasz majątek jest rozkradany, wysprzedawany za grosze.
Topi się ogromne pieniądze na bzdety i różne bzdury. Brak jest prawdziwego gospodarza, normalnego, mądrego znawcy ekonomi i zarządzania społecznymi pieniędzmi. Za to mamy ogrom różnej maści bezkarnych cwaniaków i nawiedzonych miernot, którzy znaleźli sobie niezłe koryto, w tyłku mając dobro kraju i godne życie społeczeństwa. Jak długo jeszcze będziemy tolerować tą patologię i różnego rodzaju ściemę medialną, nachalnie wciskaną codziennie w środkach masowego przekazu przez pseudo polityków z grup trzymających władzę.

NALEŻY ZREFORMOWAĆ LUB ZMIENIĆ ALBO ZLIKWIDOWAĆ

Zmienić ordynację wyborczą

Wprowadzić wybory bezpośrednie.

W całym kraju wprowadzić okręgi jednomandatowe
Zwiększyć wpływ obywateli na decyzje w sprawach państwowych i samorządowych umożliwiając głosowanie obywateli za pomocą internetu i telefonów komórkowych.
Każdy obywatel powinien posiadać osobisty niepodrabialny identyfikator elektroniczny
przy pomocy którego oddawałby głos w referendach i głosowaniach, przy użyciu internetu lub telefonu komórkowego posługując się tym swoim identyfikatorem.

Wprowadzenie i realizowanie głosowań oraz referendów obywatelskich za pomocą systemu elektronicznego radykalnie zmniejszyłoby koszty i obciążenia budżetu Państwa, a jednocześnie dałoby poczucie bezpośredniego uczestnictwa obywateli w decyzjach często najwyższej wagi.

Powinniśmy głosować na ludzi, nie na partie.

Zlikwidować Senat.

Zmniejszyć ilość posłów do 70

Każdy nowo wybrany poseł powinien mieć założoną w internecie swoją stronę na której uwidocznione by były wszystkie zobowiązania
przedwyborcze aby każdy obywatel mógł przeczytać, ocenić i zweryfikować jak w trakcie kadencji poseł wypełnia podjęte wobec wyborców zobowiązania.

W specjalnie stworzonej kancelarii przy Sejmie należy zatrudnić dodatkowo trzydziestu PRZYSIĘGŁYCH zaufanych, sprawdzonych specjalistów konsultantów z zakresu różnych dziedzin prawa, wyłonionych za pomocą specjalnego konkursu.
Nadając im status niezależnych konsultantów i specjalne prawa oraz odpowiedzialne obowiązki.
Na nich spoczywał by obowiązek opiniowania, konsultowania i stanowienia dobrego i sprawiedliwego prawa.
W ten sposób unikniemy tworzenia i wprowadzania bubli prawnych jak to ma miejsce obecnie.

Ludzie Ci czuwali by nad poprawnością tworzonego prawa, jego zgodności z konstytucją, oraz tworzyli by i nadzorowali materiały
do konsultacji społecznych, głosowań i referendów prowadzonych za pomocą systemu elektronicznego /internet, komórki/.
Każdy z tych wyłonionych w konkursie konsultantów powinien przed przystąpieniem do konkursu poddać się wszechstronnym badaniom i ocenom względem fachowości i uczciwości.

Zlikwidować, lub mocno ograniczyć uposażenia i przywileje poselskie.
Ograniczyć wynagrodzenia posłów do wysokości dwóch, może trzech średnich krajowych.

Zlikwidować bezpłatne korzystanie z hoteli i stołówek - koszty powinien pokrywać każdy urzędnik państwowy z własnych pieniędzy ewentualnie z diety wypłacanej im w wysokości takiej jak dla wszystkich pracowników.

Zmniejszyć ilość stanowisk państwowych i samorządowych, a tam gdzie to jest możliwe pełnienie tych funkcji powinno być wykonywane społecznie.

Upowszechnić i umożliwić załatwianie większości spraw urzędowych w systemie elektronicznym.

Radykalnie ograniczyć ilość urzędników państwowych ministerialnych i samorządowych.

Zlikwidować NFZ jako instytucję całkowicie zbędną.

Bezwzględnie zlikwidować wszelkie dotacje dla partii i stowarzyszeń.

Zlikwidować Fundusz Kościelny.

Zaprzestać finansowania nauki religii w szkole.

Zlikwidować opłacane z budżetu etaty kapelanów w służbach i innych instytucjach państwowych.

Zweryfikować, dokładnie zanalizować i rozliczyć podjęte niezgodnie z prawem decyzje o zwrocie niektórych dóbr i finansowych rekompensat dla kościołów i związków wyznaniowych.

Wprowadzić ustawowy obowiązek corocznego publikowania szczegółowego rozliczenia wydatków przez urzędy państwowe i samorządowe.

Ustanowić i wprowadzić taryfikator kar administracyjnych /np. zakaz pełnienia funkcji w instytucjach państwowych na określony czas lub
dożywotnio/ i finansowych dla urzędników państwowych wszystkich szczebli za podjęte błędne decyzje w rozstrzyganych sprawach firm i obywateli a w konsekwencji przynoszące szkodę obywatelom i państwu.

Zlikwidować ogromną liczbę samochodów służbowych, pozostawiając tylko naprawdę niezbędną ich ilość.

Ukrócić, a bliższej perspektywie całkowicie wyeliminować monopolistyczne praktyki firm zagranicznych w zakresie bankowości i handlu.
Ustanowić prawo zobowiązujące właścicieli zagranicznych firm mających swoje oddziały, filie, placówki i sieci handlowe w Polsce do zapewnienia godziwych warunków pracy pracownikom oraz wypłacania im wynagrodzeń nie niższych od średniej krajowej.
Zabezpieczyć ustawowo możliwość godziwych wynagrodzeń pracowniczych na poziomie nie niższym jak średnia krajowa dla wszystkich zatrudnionych.
Zlikwidować wszelkie ulgi podatkowe dla zagranicznych firm działających na terenie Polski i zatrudniających polskich pracowników.
Zwiększyć nadzór nad tymi firmami pod kątem stosowania wszelkich nieuczciwych praktyk narażających Polską gospodarkę na różnego rodzaju straty.
Zdecydowanie ustanowić progi maksymalnych zarobków dla stanowisk kierowniczych w firmach państwowych i spółek z udziałem Skarbu Państwa.

Uprościć i doprecyzować przepisy prawa podatkowego i pracowniczego. Doprecyzować zasady zatrudnienia pracowników mające na celu ograniczenie umów śmieciowych.

Należy podjąć szybkie i zdecydowane działania mające na celu zatrzymanie niezwykle szybko rosnącego długu publicznego.
Zaniedbywanie, lub zaniechanie takich działań w krótkim czasie doprowadzi do całkowitego załamania się finansów Państwa i dalszych nieobliczalnych, nieprzewidywalnych skutków dla społeczeństwa.

Należy bardziej wnikliwie kontrolować działalność Polskiego Sądownictwa. Zmniejszyć zakres ochronny na mocy immunitetów. Prowadzący samochód pod wpływem alkoholu sędziowie nie powinni zasłaniać się immunitetem i próbować wymuszać nietykalność.

Ukrócić i tępić bezczelność urzędów/urzędników, sądów, banków i innych instytucji w kwesti inkasowania wysokich opłat za wydawanie dokumentów, zaświadczeń, odpisów, druków itp.
Takie lawinowo rosnące praktyki nie mają odzwierciedlenia w rzeczywiście poniesionych kosztach, a w większości wyliczenia brane są "z księżyca".

Zlikwidować Straż Miejską to zupełnie niepotrzebna instytucja obciążająca budżet.

Zlikwidować bezzasadne marnowanie pieniędzy na wypłatę tzw. trzynastek w administracji publicznej. Corocznie to bardzo dużo pieniędzy, np. w 2013 r. urzędnicy otrzymali w sumie 5 mld zł.

Ograniczyć zapędy urzędników w kwesti wymyślania i obciążania obywateli kosztami swej niegospodarności, zachłanności i rozrzutności. Urzędnicy wymyślają i wprowadzają różnego rodzaju podatki, opłaty i obciążenia, które rekompensują dziury w budżecie wynikłe z niegospodarności i rozrzutności urzędników. Np. podatek katastralny itp,

Wnikliwie kontrolować dokumentację przeprowadzanych zakupów środków, materiałów, urządzeń i usług przez firmy i urzędy państwowe dokonywane w trybie przetargów i bez przetargu (z wolnej ręki).

Myślę, że ten wstępny projekt (chociaż pisany niemal na kolanie) zainspiruje wielu z nas Polaków do myślenia i działania mającego na celu dokonanie zmian w wielu przepisach i dziedzinach.
Ponieważ naprawdę wiele jeszcze dziedzin naszego życia wymaga zreformowania i poprawienia, dlatego zapraszam Wszystkich do rozwijania projektu i dopisywania roztropnych, przemyślanych i realnych rozwiązań.

Zatroskany Polak